Wszyscy przesiewamy czytaną literaturę przez różne własne filtry, z których najważniejsze jest nasze życiowe doświadczenie, przekonania jakich nabraliśmy i nasze własne poczucie co jest właściwe, a co nie. Subiektywność oceny ksiąki jest zupełnie naturalna dla każdego z nas. Czy jest jednak możliwe czerpanie lekcji nawet z książek, ktore powszechnie uważa się za złe? Moim zdaniem…