Nic tak nie cieszy jak książki na półkach w domu. A nie ma milszych powrotów, niż te gdy pod pachą trzymamy dwie lub trzy nowe paczuszki wypełnione treścią i wieloma światami. I tak – staram się nie wydawać na to za dużo pieniędzy, potrzebuję patrzeć na siebie w sposób realistyczny i zwracam na to uwagę. Ale! Uzupełnianie księgozbioru w sposób przemyślany i nie stanowiący nadmiernego obciążenia dla budżetu jest możliwe!
Co takiego pojawiło się w mojej biblioteczce?
“Księga nocy” Deborah Harkness
Po pierwsze z nowości na półce pojawił się “Cień nocy”, drugi tom serii “Księga czarownic” autorstwa Deborah Harkness. To bardzo ładne wydanie, na pewno oprawione ładniej niż wcześniejsze. Nie jestem też pewna, ale wydaje mi się, że to tłumaczenie jest lepsze od poprzedniego.
Seria Harkness opowiada o zakazanej miłości między wiedźmą – Dianą Bishop i wampirem – Matthew de Clarimontem. Ich miłość wprawia w ruch mechanizmy, które doprowadzają do spełnienia się przepowiedni, Drugi tom opowiada o przygodach Diany i Matthew, którzy w wyniku splotu wypadków z pierwszego tomu ratują się ucieczką i udają się do Londynu okresu królowej Elżbiety I. Nie chcę tutaj dodawać większego opisu, gdyby ktoś z Was tego nie czytał. Książka idealna na wieczór z kocem i herbatą. Jest naprawdę ciekawa. Podejrzewam, że w pełni docenię tę serię kiedy przeczytam ją za drugim lub trzecim razem, bo zawiera wiele smaczków historycznych (bardzo bym chciała znaleźć czas na potwierdzenie niektórych faktów, czy to tylko dobry pomysł, a może faktycznie historia zadaje sobie pewne pytania).
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy obiecałam sobie, że skompletuję książki Debohrah Harkness. I czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego jej opowieści są całkiem tanie poza trzecim tomem? Niesamowite, że “Cień nocy” złowiłam na OLX za nieco ponad 30 zł, a już trzeci tom najtaniej kosztuje 70 zł. Trochę to brzmi jakby wydawnictwo zmniejszyło nakład trzeciego tomu o połowę. Ale no nic, będę potrzebowała i tak poczekać na kolejne tomy jeszcze trochę czasu.
“Faust” J.W. Goethego z najpiękniejszej na świecie serii ExLibris
Drugą książką, która znalazła się w mojej kolekcji jest dramat zaliczający się do klasyki literatury światowej. Główny bohater tragedii jest Heinrich Faust, uczony,, który zaprzedał duszę diabłu po to by móc bez końca doświadczać życia. Według opisu to dzieło monumentalne a więc mogę podejść do niego z dużymi oczekiwaniami. Jestem bardzo ciekawa tej opowieści i naprawdę mam ochotę przeczytać to jeszcze w tym roku. Jak wyjdzie? Nie wiem.
O Fauście po raz pierwszy usłyszałam parę lat temu Jakoś nigdy nie było okazji aby to kupić. Kiedy więc kilka dni temu natrafiłam na ten tytuł z drugiej ręki, w dobrej cenie – i jeszcze w jednym z moich ulubionych wydań klasyków literatury, nie mogłam sobie odmówić przyjemności.
A co w kolekcji “Ponadczasowych powieści” ? „Agnes Grey” Anne Bronte i nie tylko!
W serii książek ponadczasowych w tym miesiącu: “Anna Karenina” tom II autorstwa Lwa Tołstoja; “Agnes Grey” autorstwa Anne Brontë oraz “Z dala od zgiełku” Thomasa Hardy’ego.
Cranford Collection to kolejna seria. Czuje się klimat Anglii okresu wiktoriańskiego. Jest to mimo wszystko całkiem tania forma, pewnie są osoby, których cała biblioteczka będzie składała się wyłącznie z tych tomów. Dlatego nie chcę krytykować, że powtarzają się tam książki, które już mam. Niemniej widzę bardzo duży plus, to książki tłumaczone inaczej. Dzięki temu nawet jeśli fabuła się zgadza, mogę sobie porównywać formę (co też jest bardzo wartościowe dla kogoś, kto lubi czytać książki).
Czy zamknę miesiąc w 5 tytułach?
Nie! Od momentu gdy napisałam powyższe, prawdopodobnie lecą do mnie jeszcze 3 książki. Chyba, bo jeszcze nie dostałam informacji, że książki zostały nadane przez panią, która wystawiła na OLX “Trylogię snów” czyli książki, które na półce miałam, ale je sprzedałam. I teraz naprawiłam błąd z przeszłości.
Czasem po prostu człowiek myli się kupując książki, a czasem sprzedając przez myślenie, że to nie szkodzi, kiedy zabieram sobie coś, co ma dla nas wartość. A świat dąży jednak do harmonii.
Jak tam Wasze stosy książkowe? Powiększyły się w październiku?
Miłego!
Magda