Mimo że pisane przeszło 200 lat temu, „Duma i uprzedzenie”, „Emma” czy „Perswazje” poruszają tematy nieobce współczesnemu człowiekowi. Między innymi z tego powodu Jane Austen to jedna z moich ukochanych autorek. Czytam je często i za każdym razem kiedy do nich wracam, wyciągam więcej dla siebie i swojego rozwoju.
Bibliografia Austen, choć niewielka w liczbie, staje się imponująca po ich lekturze. Okazuje się, że można pisać miłe, rozsądne książki o miłości, przenieść w nich mnóstwo z codziennego świata, a nie popadać w sentymentalizm czy wręcz egzaltację nad miłością i jej brakiem w życiu. A przy okazji pozwala ona umysłowi na odpoczynek niezbędny w zestresowanym świecie.
Jane Austen – kanon książek:
„Rozważna i romantyczna” (Sense and Sensibility) – opublikowana w 1811 roku.
„Duma i uprzedzenie” (Pride and Prejudice) – opublikowana w 1813 roku.
„Mansfield Park” – opublikowana w 1814 roku.
„Emma” – opublikowana w 1815 roku.
„Opactwo Northanger” (Northanger Abbey) – opublikowana pośmiertnie w 1817 roku.
„Perswazje” (Persuasion) – opublikowana pośmiertnie w 1817 roku.
Myślę, że nie da się określić całokształtu twórczości Austen na podstawie jednej powieści. Każda z tych książek omawia inny element z życia kobiety, a ironia i rozsądek stanowią ich nieodłączny element. Każda z bohaterek Austen ukazuje coś, co może nas mocno wzbogacać jeśli otworzymy się na rzeczy, które może niekoniecznie są o nas. Jasne, że nie wszystkie książki będą do nas przemawiać jak „Duma i uprzedzenie”, ale myślę, że nie wszystko musi być zawsze o nas.
Mniej znane w Polsce:
- „Sanditon” – opowieść, której Austen nie zdążyła ukończyć przed swoją śmiercią. Zachowana w zarysie, chociaż istnieją książki nawiązujące do tych pomysłów.
- „Lady Susan” – również opublikowana pośmiertnie w 1871 roku
- „Plan pożycia” (Plan of a Novel) – Tekst, w którym Jane Austen opisuje swoje podejście do tworzenia literatury
Z powyższych oczywiście najciekawsza jest „Lady Susan”. Zgaduję, że tytułowa Lady to inspiracja dla Mary Crawford z „Mansfield Park”. Pewnie, że to moje zgadywanie, ale z opisu, oraz z tonu, w jakim Susan pisze swoje listy, wysnułam taki właśnie wniosek.
Motywy autobiograficzne Jane Austen:
Dla osób spragnionych więcej informacji na temat codziennego życia autorki „Dumy i uprzedzenia” istnieją także „Listy Jane Austen”. Listy pisane przez Austen to źródło dla badaczy jej życia i twórczości. Ta lektura jeszcze przede mną, ale przyznam, że jestem jej ogromnie ciekawa. Jeśli nie chcecie sięgać do listów, można także sięgnąć po biografię „Jane Austen i jej rozsądne romanse” Anny Przedpełskiej – Trzeciakowskiej.
Zwłaszcza praca tej ostatniej autorki jest moim zdaniem warta uwagi. W odróżnieniu od artykułów łatwych do znalezienia w Internecie oddaje sprawiedliwość wobec Austen. Główne „zarzuty”, z jakimi się zetknęłam, czytając o niej, to, że pisząc o życiowym szczęściu małżeńskim, nigdy go nie zaznała u boku męża. Jedna Anna Przedpełska – Trzeciakowska w swojej biografii zaznacza, że Jane Austen świadomie wybrała swój los!
Lektura biografii Przedpełskiej – Trzeciakowskiej pozwoliła mi zwrócić uwagę na inną stronę tego medalu. To, że nie wyszła za mąż i nie miała „własnego domu” to trochę niedopowiedzenie, bo też Austen nie była wcale bezdomna czy pozbawiona męskiej opieki. Austen była częścią dużej rodziny, w której istniały doświadczenia również bolesne, trudne i momentami makabryczne – jedyna różnica to fakt, że nigdy nie urodziłaby dziecka bez męża. Myślę, że nasze skupienie tylko na tym fakcie czy Austen była zamężna, czy nie, nie oddaje w ogóle życia, które zmieniło na zawsze świat literatury – również ten, który możemy obserwować współcześnie. Za to sięga do jej prywatnego życia trochę za głęboko.
Bez względu na to jak wyglądało życie Austen, jej twórczość odcisnęła znak na historii literatury. To przede wszystkim Jane Austen nauczyła mnie poszukiwania czegoś więcej w literaturze poza wątkami romantycznymi – bo te, chociaż prawdopodobnie najbardziej emocjonujące, jeśli stanowią główny nurt literatury powodują, że całość nie wnosi do naszego życia nic nowego co warto by przemyśleć.
A co wy myślicie na ten temat? Dajcie znać w komentarzach.
Miłego!
Magda